Krakowski… dzień
Na wstępie chciałabym najmocniej przeprosić moich czytelników za tak długą, niewybaczalną przerwę w publikacjach. Przez ostatni miesiąc, wierzcie mi lub nie, miałam totalny kołowrót związany z dużą ilością nagłych zleceń oraz częstymi wyjazdami. Naprawdę nie miałam nawet kiedy zrzucić zdjęć. Byłam w Krakowie, Poznaniu, Łodzi i Sopocie. W dzisiejszym wpsie -> Kraków.Byłam, jadłam pyszne ciacho…